„Społeczeństwo poddano lobotomii”
W sobotę Gniezno odwiedził Wojciech Sumliński, autor książek dotyczących polskiej polityki oraz znany dziennikarz i publicysta.
Sala CK eSTeDe była wypełniona słuchaczami, przybyłymi nie tylko z Gniezna, ale także z innych miejscowości. Mimo małego spóźnienia, wyczekiwali wieczornego gościa, który przyjechał do Grodu Lecha, aby zaprezentować swoje dwie najnowsze książki – „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” oraz „Lobotomia 3.0”: – Obie książki mają ze sobą wiele wspólnego. W „Lobotomii 3.0” piszę, że dużą część Polaków poddano lobotomii za pomocą bardziej subtelnych narzędzi niż wskazuje na to medyczna nazwa. Mam tu na myśli radio, telewizję i internet, przez co oduczono ich myślenia – mówił na wstępie gość spotkania.
W książce „Lobotomia 3.0” porusza temat śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki: – To sprawa, której poświęciłem najwięcej lat mojego życia dziennikarskiego. Dla mnie to historia niezwykle osobista, o czym mówiłem w trakcie mojej poprzedniej wizyty w Gnieźnie. Miałem ten przywilej poznać księdza, jako młody chłopak, kiedy chodziłem na jego msze prawie codziennie. To, co później zrobionio ze sprawą jego śmierci i jak zakłamano okoliczności tej zbrodni, to jest właśnie lobotomia. Wszystko postawiono do góry nogami – uważa Wojciech Sumliński.
Jak przyznał publicysta, podobnie sytuacja ma się w przypadku drugiej z książek, dotyczącej odchodzącego z urzędu prezydenta Bronisława Komorowskiego: – Także w tym przypadku dokonano na społeczeństwie lobotomii. Dla zdecydowanej większości Polaków przedstawiał się jako człowiek, który popełnia jakieś gafy, ale jest „swoim” człowiekiem. Tymczasem prawda o nim jest zupełnie inna. Ja nie boję się nazwać go przestępcą – stwierdził odważnie autor książki. Jak przyznał, za swoje stwierdzenia niejednokrotnie miał wytaczane procesy, w większości jednak dla niego wygrane. W tym przypadku jednak, jak twierdzi, nie ma obaw co do swoich słów: – W zasadzie cała książka jest oskarżeniem w stronę Bronisława Komorowskiego. Pojawia się pytanie, dlaczego nie wytoczył mi procesu, mimo iż mógł nawet skorzystać z trybu wyborczego? Gdybym skłamał choćby jednym zdaniem, to byłby to wyrok skazujący, a przecież autorów zazwyczaj się oskarża o kłamstwa zawarte w jednym zdaniu. Bez podparcia swoich słów dowodami, nie mógłbym napisać tej książki.
W trakcie spotkania Wojciech Sumliński opowiadał też o materiałach, które złożyły się na powstanie książki o prezydencie. Przyznał, że wszystko jest efektem dziennikarstwa śledczego, popartego dowodami i relacjami osób, które będąc w szeregach służb, zechciały zdradzić informacje obnażające system funkcjonowania państwa, z którego np. wyprowadzano pieniądze za pomocą WSI.
Publikacja „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” od czasu swojej premiery, która miała premierę cztery miesiące temu, do tej pory sprzedała się w liczbie 150 tysięcy egzemplarzy papierowej wersji, a także kilkunastu tysiącach e-booków. W trakcie sobotniego spotkania, zorganizowanego przez radnego sejmiku Krzysztofa Ostrowskiego oraz gnieźnieński Klub Gazety Polskiej, istniała również możliwość zakupienia obu nowych publikacji autora. Książki bardzo szybko zostały wyprzedane, a na końcu spotkania do autora ustawiła się długa kolejka po autograf.