https://www.high-endrolex.com/48

Dziennikarka „Wyborczej” o Sumlińskim: To jakaś dęta i nudna sprawa

„Ile osób w tym kraju wie kto to jest Sumliński? Z całym szacunkiem, to jakaś dęta i dość nudna sprawa” – napisała na Twitterze dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska. To sprawa, w której pojawia się przecież były prezydent Bronisław Komorowski oraz funkcjonariusze tajnych służb – odpowiadają internauci.

Dyskusja wokół Wojciecha Sumińskiego wybuchła po tym, jak Wielowieyska poprosiła Jarosława Gowina, by przyjął zaproszenie do TOK FM i udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. „Ja przyjmuje Pani zaproszenie pod warunkiem, że Pani wcześniej zaprosi red. Sumlińskiego” – napisał Gowin. „Nie rozumie Pan istoty wolnych mediów. To nie politycy dyktują mediom, kogo zapraszać” – odpowiedziała dziennikarka „GW”.

Wielowieyska stwierdziła, że sprawa Sumlińskiego jest „dęta i nudna”, dodając również, iż niewiele osób w Polsce wie, kim jest uniewinniony w grudniu dziennikarz śledczy. „Czyja to wina? No właśnie” – odpowiada dziennikarce „Wyborczej” blogerka Kataryna. „Nie interesuje Pani prowokacja służb wobec dziennikarza?” – dodaje.

Przypomnijmy, w 2009 r. Sumliński i Aleksander L. zostali oskarżeni przez warszawską prokuraturę o powoływanie się od grudnia 2006 do stycznia 2007 r. na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się – w zamian za 200 tys. zł – załatwienia pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Ten oficer tajnych służb wojska jeszcze z PRL ostatecznie został negatywnie zweryfikowany.

Śledztwo zainicjował Leszek T., który nagrywał rozmowy z płk. L. i Sumlińskim. W listopadzie 2007 r., po przegranych przez PiS wyborach, zawiadomił o sprawie ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, który poinformował o niej ABW. Śledztwo trwało od grudnia 2007 r. W maju 2008 r. ABW przeszukała mieszkania członków Komisji Weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka.

Sumliński: Kiedy mnie uniewinniono, nie było nikogo

16 grudnia 2015 r. po 8 latach procesu Sumliński został uniewinniony. Sąd oczyścił go z zarzutu płatnej protekcji w sprawie pozytywnej weryfikacji pułkownika Leszka Tobiasza. Współoskarżony Aleksander L. skazany został na cztery lata więzienia i karę grzywny. Sędzia Stanisław Zdun poinformował w uzasadnieniu, że na poparcie winy Sumlińskiego nie ma żadnych dowodów, a cały akt oskarżenia opiera się wyłącznie na zeznaniach Aleksandra L. i Leszka Tobiasza.

– Chciałbym bardzo podziękować Telewizji Republika, to była jedyna telewizja, która uczestniczyła w mojej trudnej drodze, jedyna telewizja, która transmitowała wszystkie moje procesy, łącznie z tym ostatnim – podkreślał na naszej antenie Sumliński. – Kiedy zakładali mi kajdanki były wszystkie telewizje, kiedy mnie uniewinniono, nie było nikogo – mówił o zachowaniu mediów głównego nurtu dziennikarz śledczy.

Najnowsza książka:

 

Drodzy Czytelnicy, Szanowni Państwo

Rozpoczynamy przedsprzedaż drugiej naszej jesiennej książki „OPOWIEM WAM, JAK ZGINĄŁ - LOBOTOMIA 4.0”, zapowiadanej długo prawdy o zbrodni na księdzu Jerzym Popiełuszce oraz zawartych na jej kanwie paktach i układach. Dlaczego dziś, gdy znaleźliśmy się w punkcie, w którym nie planowaliśmy się znaleźć – z konfliktem na Wschodzie, który jest zarzewiem większego pożaru, z szokującymi zmianami na Zachodzie, które zwiastują zmierzch świata, jaki znamy, z dramatyczną wizją przyszłości Polski i dyktaturą w tle – wyjaśnienie najgłośniejszej, a zarazem najbardziej tajemniczej zbrodni w powojennej Polsce, o której prawda jest ukrywana od 40 lat, powinno nas obchodzić? Bynajmniej nie przez swoją wyjątkowość, choć to niesamowita historia kryminalna – prawdopodobnie jedna z najbardziej niezwykłych spraw w historii kryminalistki, nie tylko zresztą polskiej, w której ilość zwrotów akcji przewyższa wszystko, co dotąd poznano – i nawet nie dlatego, że to zbrodnia założycielska III RP. Prawdziwa przyczyna, dla której ta sprawa jest tak ważna i dla której miała pozostać tajemnicą przechodzącą z ojca na syna, jest inna: bo to historia, która wciąż trwa i ma dużo większy wpływ na naszą obecną rzeczywistość, niż wielu mogłoby się wydawać… Jednocześnie ze sprzedażą najnowszej książki kontynuujemy promocyjną sprzedaż poprzedniej - „GRANICA. KIM SĄ, USTALI SIĘ PÓŹNIEJ” – powstałej dzięki wsparciu żołnierzy broniących wschodniej granicy Polski i opartej o unikalne źródła – całkowicie nieznane opinii publicznej materiały Straży Granicznej i Policji – zawierające dziesiątki relacji i zeznań uchodźców oraz „kurierów”, do których dotarliśmy. Książka jest nie tylko zapisem wstrząsającej wiedzy, ale przede wszystkim odpowiedzią na pytania dotąd bez odpowiedzi, jakie w obliczu chaosu informacyjnego dotyczącego fali uchodźców zmierzających do Polski zadajemy sobie wszyscy: jak wielu nielegalnych emigrantów przeniknęło do naszego kraju? Kim są ci ludzie i jak do nas trafili? Jak nas postrzegają i co zamierzają? Czy przymusowa relokacja uchodźców ma drugie dno? Co nas czeka?

Szanowni Państwo – w okresie do premiery „OPOWIEM WAM, JAK ZGINĄŁ - LOBOTOMIA 4.0”, do dnia 30 października br. oferujemy Państwu obie nasze jesienne książki z 33 % rabatem. Zostaną Państwu dostarczone przed premierą do dnia 25 października, na Państwa życzenie opatrzone podpisem autora lub dedykacją. Wysyłki dla Czytelników, którzy – w jednym zamówieniu – zakupią książkę „OPOWIEM WAM, JAK ZGINĄŁ - LOBOTOMIA 4.0”, wraz z innymi książkami, pakietami lub audiobookami Wydawnictwa WSR, zostaną zrealizowane w tym samym czasie, co wysyłki „OPOWIEM WAM, JAK ZGINĄŁ - LOBOTOMIA 4.0”, przed jej premierą. Zamówienia prosimy składać na niniejszej stronie sumlinski.pl, w ikonce Sklep, lub bezpośrednio w księgarni Wydawnictwa przy ul. Krasińskiego 67 lokal U 2 w Warszawie.

W celu uzyskania dodatkowych informacji prosimy mail: malgorzata.kubowicz@wsr24.pl lub o telefon pod nr 509 831 618, od wtorku do piątku w godzinach 10 00 – 18 00.

Dziękując, że jesteście Państwo z nami – Zespół Wydawnictwa WSR. sumlinski.pl

wersja polska